Udało mi się kupić używany montaż Celestron CG5. Jest to wersja Sky Watcher EQ5 oferowana przez firmę Celestron. Różni się grubością nóg statywu stalowego. Celestron daje statyw z nogami 2". Wiem, że wiele osób uważa, że przesiadka z CG4 na CG5 (czyli z EQ3-2 na EQ5) niewiele zmienia. Jednak ja trafiłem na bardzo korzystną okazję i nie było się nad czym zastanawiać. Dotychczasowy właściciel przesiadł się na HEQ5 i nie chciał się już bawić starym, trochę podniszczonym montażem. A ja z chęcią zająłem się jego renowacją.
Co zyskałem? W skrócie: dużo stabilniejszy statyw - dwucalowe nogi stalowe są bardzo stabilne, dużo stabilniejszy montaż, oś RA łożyskowana, dużo lepsze umiejscowienie przestrzeni na silniczki NEMA 17 do napędu OnStep.
Co straciłem? Montaż jest większy i cięższy oraz brak możliwości regulacji rozstawienia nóg. Przy normalnym rozstawieniu statyw stoi bardzo szeroko. Ale ja nie zawsze mam tyle miejsca. Tymczasowo znalazłem rozwiązanie z zastosowaniem pasa transportowego. Poniżej porównanie CG5 i CG4.
Ostatnie to zmiana parametrów config.h w OnStep. Zastosowałem koła zębate 60/16=3,75. CG5/EQ5 wymagało zmiany:
Oba silniki to 17HS4401. Na LV8729 ustawiłem mikrokroki 64 i Vref=0,74. Będę to jeszcze testował, ale działa dobrze. Opis wcześniejszej konfiguracji GoTo OnStep zbudowanej w oparciu o Wemos D1 R32 i CNC v3, działającej z montażem CG4 jest opisany tu Part I i Part II.
Czekam na bezchmurną noc by potestować.
ToDo:
- Popracować nad jedną nogą statywu, bo trudniej się wysuwa
- Poprawić mocowania wtyczek przy silniczkach
- Może osłony na koła zębate?
- Może mniejsze koła zębate np. 48 zamiast 60? Odległość od blokady osi do brzegu koła to 1mm. Trochę mało.